Nie będę ukrywać, że jednym z najczęstszych śniadań jakie jadam jest właśnie owsianka. Przyrządzam ją z reguły w podobny sposób, urozmaicając jedynie różnymi owocami. W ostatnich miesiącach są to głównie jabłka, pomarańcze, mango. Stęskniłam się jednak za letnimi owocami jak truskawki, borówki, maliny i brzoskwinie. Od czego są jednak mrożonki? W wakacje bardzo dobrze zaopatrzyłam się w takie właśnie mrożone owoce. W tym tygodniu akcja "wypiekanie na śniadanie" zaproponowała owsiankę z borówkami i jeżynami. Co prawda jeżyn nie mam ani zamrożonych, ani możliwości kupienia tych świeżych, za to uratowały mnie ostatnie pojemniczki z mrożonymi borówkami. Po włożeniu ich do garnka i podgrzaniu, wyszły przepyszne, przywróciły mojemu śniadaniu letnie klimaty. Dodatkowo całość posypałam pestkami granata, które wraz z orzechami chrupały pod zębami.
Z orzechów wybrałam
nerkowce, które mają niezwykle dużo właściwości, m.in.
uzupełniają niedobory minerałów w organizmie m.in. potasu, wapnia, fosforu, zawierają mnóstwo potrzebnych nam kwasów tłuszczowych, które
obniżają poziom złego cholesterolu. Dodatkowo mają
niski indeks glikemiczny, dlatego diabetycy mogą spokojnie po nie sięgać. Co ciekawe
wspomagają odchudzanie-udowodniono, że wystarczy do tego garść nerkowców dziennie.
Zawierają również mnóstwo białka i przeciwutleniaczy, które odgrywają
znaczącą rolę w profilaktyce antynowotworowej. Wspomagają prace mózgu, nerek, obniżają ryzyko chorób serca, dlatego powinniśmy po nie sięgać jak najczęściej.
Podsumowując, wyszło pysznie, dlatego owsiankożercy, wypróbujcie przepis!